wtorek, 3 sierpnia 2010

wtorek


Lepiej strzelać ze stanika,
niż się słuchać kierownika.

Lepiej jajko zjeść bez macy,
niż we wtorek iść do pracy.

Lepiej ganiać w kółko knura,
niż przyłazić wciąż do biura.

Lepiej już obgryzać młotek,
niż biurowych słuchać plotek.

Lepiej zatruć się śmietaną,
niż do pracy iść co rano.

Lepiej karmić tysiąc piesków,
niż sprawozdań słuchać z testów.

Lepiej zupę jeść rękami,
niż pracować z matołami.

Lepiej w barze spaść ze stołka,
niż za szefa mieć matołka.

Lepszy karp z pełnością ości,
niźli lista obecności.

Lepiej stać przez tydzień w kącie,
niż wymyślać w powerpoincie.

Lepiej już mieć puste konto,
niż korporacyjne chomąto.

Lepiej trzymać w zębach lejce,
niż z plastiku jeść widelcem.

Lepiej ciągle mieć zadyszkę,
niż ich błagać o podwyżkę.

Lepsza sraka z zaskoczenia,
niż dymanie bez wytchnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz