poniedziałek, 2 sierpnia 2010

poniedziałek


Lepiej dłubać w starej rurze,
niż od rana siedzieć w biurze.

Lepszy wybuch atomowy,
niż komitet produktowy.

Lepiej chodzić z wielkim worem,
niż rozmawiać z dyrektorem.

Lepiej już sprzątać kupy po kocie,
niźli oglądać szefa w robocie.

Lepiej pusto mieć w makówce,
niż obiady jeść w stołówce.

Lepszy masaż twarzy zbukiem,
niż ślęczenie nad outlookiem.

Lepiej wcinać zdechłe mrówki,
niż ze wspólnej żreć lodówki.

Lepiej wejść w krowiego kloca,
niż co kwartał robić SWOC-a.

Lepiej w błoto sie przewracać,
niż z urlopu tutaj wracać.

Lepiej mieć dziurawe gacie,
niż pracować w kombinacie.

Lepszy żylak na odbycie,
niż rozmowa o audycie.

Lepiej w poniedziałek nie wstawać z łóżka,
niż znów analizy wysysać z paluszka.

Lepiej się zamienić na rozum z osiką,
niż ciągle tłumaczyć coś współpracownikom.

Lepsze majtki z nogawkami,
niż spotkania z idiotami.

Lepsze dzieci pod balkonem,
niż współpraca z blond betonem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz