piątek, 21 października 2011

kumulacja marazmu...


Lepsze pilnowanie kota,
niż znienawidzona robota.

Lepsze dla piesków pomniki,
niż szef co ma w nosie wyniki.

Lepiej wyjmować żądło po osie,
Niźli mieć szefa ze wszystkim w nosie.

Lepiej przejeść się kisielem,
niż codziennie mijać z celem.

Lepiej zatruć się śmiertelnie,
niż w marazmie tkwić codziennie.

Lepiej udać się do żony,
niż zabierać ajpifony.

Lepiej zaliczyć niewielką wtopkę,
niż jednakową w pracy mieć stopkę.

piątek, 7 października 2011

Agitacyjnie


Lepsze mszyce w pomidorach,
niż absencja na wyborach.

Lepszy projekt, nawet niecny,
niż wyborca nieobecny.

Lepiej targać ciężkie wory,
niż nie zdążyć na wybory.

Lepiej złego psa zasmucić,
niż do urny nic nie wrzucić.

Lepiej się w śmietniku schować,
niż w niedzielę nie głosować.

Lepiej dostać kapciem w nos,
niż nieważny oddać głos.